Przykre to straszliwie ale niestety prawdziwe i trzeba się wziąć w garść, i poświecić jej więcej uwagi niż dotychczas, żeby znów swobodnie rozmawiała ze mną.
No ale jak miała sie swobodnie wypowiedzieć skoro, cytuje: 'rozmawiali na temat ogrodzenia pod prądem dla owiec kiedy spacerowaliśmy a przecież my jeszcze o tym nie rozmawiałysmy po polsku i ona nie wie jak' ;-)
Na pomoc przyszedł tatuś i powiedział, że chce usłyszeć jak to wszystko brzmi po polsku. I tak Nadia z taty przeniosła się na mnie i na jezyk polski.
Oj, cieżko czasem.
A czasem jest bardzo wesoło ;-) Moja mała dama spiewa:
No comments:
Post a Comment